Jaką temperaturę w domu wybrać, by oszczędzać na ogrzewaniu?
W zależności od naszego trybu życia i indywidualnych upodobań, temperatura w domu może być różna. Przyjęło się jednak, że optymalna temperatura (zarówno dla naszego zdrowia jak i samopoczucia) powinna oscylować pomiędzy 18 a 25 stopni Celsjusza (w zależności od rodzaju pomieszczeń). Mimo to, bardzo istotne jest indywidualne odczuwanie komfortu przy określonej temperaturze. Statystycznie, niższe temperatury wybierają mężczyźni oraz osoby aktywnie uprawiające sport. Wyższe temperatury wybierają z kolei kobiety, osoby starsze a także osoby chorujące na anemię czy z niskim ciśnieniem. Jaka więc jest idealna temperatura w domu? I czy optymalna zawsze oznacza najzdrowsza?
Na początek musimy rozróżnić kilka terminów
Komfort termiczny
Jest to taki stan, w którym człowiek nie czuje zimna ani ciepła. Przyjęło się, że w tym stanie odczuwamy największe zadowolenie z odczuwanej przez nas temperatury otoczenia. Komfort cieplny zależy od wielu czynników, w tym od indywidualnych preferencji, wieku, stanu zdrowia, wagi, obowiązującej pory roku, a nawet poziomu wilgotności powietrza. Zawsze jest także indywidualną preferencją danego człowieka. Nie można więc przyjąć, że komfort termiczny będzie jednolity dla wszystkich.
Temperatura uniwersalna
Jest to zakres temperatur ustalony na podstawie przyjętych kryteriów obiektywnych oraz preferencji indywidualnych.
Temperatura odczuwalna
Jest to wypadkowa działania temperatury powietrza oraz temperatury promieniowania otoczenia.
Na podstawie badań specjalistów techniki grzewczej oraz lekarzy, przyjęto ustandaryzowane zalecenia, co do temperatury w pomieszczeniach. Dzięki wytycznym, możemy bez problemu ustawić optymalną temperaturę w pomieszczeniach. Jak się kształtuje?
W łazience upał
Najcieplejszym miejsce w domu powinna być oczywiście łazienka. W tym pomieszczeniu temperatura wahać się powinna od 21 do nawet 25 stopni. Jest wyższa niż w pozostałych pomieszczeniach. Dlaczego? Ponieważ to właśnie w łazience rozbieramy się i kąpiemy a po kąpieli wychodzimy mokrzy. Wyższa temperatura pozwala zniwelować różnicę temperatur (pomiędzy tą w kąpieli a tą po wyjściu) i zmniejsza dyskomfort. Gdyby było inaczej, tuż po kąpieli czulibyśmy nieprzyjemny chłód. Zbyt niska temperatura w łazience może w efekcie doprowadzić również do zapadania na częste infekcje (a to z powodu gwałtownych zmian temperatury).
W pomieszczeniach dziennych komfort cieplny
Inaczej temperatury kształtują się w pozostałych pomieszczeniach. W salonie czy gabinecie przyjęło się ustawiać temperaturę umiarkowaną (tj pomiędzy 20 a 22 stopnie). W zależności od indywidualnych preferencji, stylu życia, stanu zdrowia, temperatura może być nieznacznie niższa lub wyższa niż zalecana. Istotne jest tu jednak samopoczucie i temperatura odczuwalna. W pomieszczeniach, w których spędzamy dłuższy czas, powinniśmy dążyć do osiągnięcia komfortu cieplnego, czyli stanu, w którym jest nam idealnie. Nie odczuwamy wtedy ani zimna ani ciepła.
Chłodniej przy kuchence
Nieco inaczej ustawiamy temperaturę w miejscach takich jak kuchnia. Tam ustawiamy niższą temperaturę zadaną – zwykle w okolicy 20 stopni Celsjusza. Z uwagi na korzystanie z kuchenki czy piekarnika, temperatura jest w tym pomieszczeniu podwyższona i nie trzeba dodatkowo jej zwiększać.
Zimno dobre na sen
Sypialnia to z kolei pomieszczenie, w którym najbardziej pożądana temperatura jest…znacząco niższa niż w pozostałych pomieszczeniach w domu. Według ekspertów, idealna temperatura w sypialni oscyluje między 17 a 19 stopni Celsjusza. Badania pokazują bowiem, że sen jest głębszy i zdrowszy w pomieszczeniach chłodniejszych. Kiedy jest zbyt ciepło, ciężko jest zasnąć a sen jest płytki i przerywany.
Podobnie jak w sypialni, niższa temperatura ustawiana jest również w ciągach komunikacyjnych, takich jak hol, wiatrołap czy wewnętrzna klatka schodowa. Dzieje się tak,ze względu na krótki czas przebywania w tychże pomieszczeniach. Dość częstą praktyką jest rezygnacja z jakiegokolwiek ogrzewania, jednak nie jest to do końca polecane. Mimo oszczędności na ogrzewaniu, tracimy na stratach ciepła (cieplejsze powietrze z innych pomieszczeń będzie „uciekać” do tych zimniejszych, a co za tym idzie, wymuszone będzie dogrzewanie).
Chłodniej dla zdrowia
Niższa temperatura w pomieszczeniach to nie tylko oszczędności ale również lepsze środowisko dla naszego zdrowia. W wyższych temperaturach dużo szybciej namnażają się zarazki i bakterie, które mogą być przyczyną chorób. Ponadto, im wyższa różnica temperatur pomiędzy zewnętrzną a wewnętrzną, tym gorzej dla naszego organizmu, który każdorazowo musi się adaptować do innych warunków.
Suche i gorące powietrze da się również we znaki osobom cierpiącym na alergie.
Niższa temperatura – niższe rachunki
Obniżenie temperatury w pomieszczeniach, nawet o 1 stopień Celsjusza, powoduje obniżenie zużycia energii od 5 do nawet 10 procent! W skali roku może to dać konkretne oszczędności w rachunkach za prąd. A te stanowią przecież kluczową pozycję w budżecie.